Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Radzio ze Świdnicy. Mam przejechane 13998.20 kilometrów w tym trochę w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.74 km/h i kot się z tego śmieje.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy cremaster.bikestats.pl
Free counters!
Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2015

Dystans całkowity:194.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:10:45
Średnia prędkość:18.05 km/h
Maksymalna prędkość:54.00 km/h
Suma podjazdów:1686 m
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:38.80 km i 2h 09m
Więcej statystyk
  • DST 34.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 22.67km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

51

Sobota, 31 stycznia 2015 · dodano: 31.01.2015 | Komentarze 3




Kategoria 0-50 km


  • DST 66.00km
  • Czas 04:24
  • VAVG 15.00km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Sprzęt Kwasożłopka
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Narty? Pfff, wolę rower!

Niedziela, 25 stycznia 2015 · dodano: 25.01.2015 | Komentarze 2

Uwielbiam to uczucie. Z jednej strony zmęczenie, z drugiej cała masa pozytywnej energii rozsadzająca od środka. To właśnie są Nasze Sudety! Tak mi dobrze, że nie wiem co pisać dalej. Nasze Sudety, bo jak się okazało nie tylko ja jestem taki dziwny żeby jeździć zimą po górach :) Proszę Państwa, oto Lea w swoim żywiole :)



Świetny humor mam więc zaszaleję i wrzucę swoją fotę. Jak dzielnie walczę ze śniegiem i wcale się nie wyglebiam :D



Zdjęcie ze szczytu musi być i basta!



Zdjęć z dołu nie będzie bo na dole jest tak paskudnie że szkoda na to patrzeć. Zima powinna wyglądać mniej więcej tak (zakładając że zima być musi, w innej wersji wolę +15 stopni).



Bo taka zima jest fajna. Ładnie, można pojeździć albo trenować wspinaczkę po lodzie przy okazji podbierając wodę żeby muflony miały mniej.


Na koniec mapka która wzięła i się urwała. Tak to jest jak w rękawicach naciska się trzy klawisze na raz :D








  • DST 37.00km
  • Czas 02:21
  • VAVG 15.74km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Podjazdy 908m
  • Sprzęt Kwasożłopka
  • Aktywność Jazda na rowerze

zobaczyć co za zakrętem

Niedziela, 18 stycznia 2015 · dodano: 18.01.2015 | Komentarze 1

Cóż za odmiana, brak wiatru, szok :D Ostatnio mało roweru bo wiało, bo coś tam, a najbardziej temu przyczyniła się któraś tam kolejna miłość do butów biegowych. Nic nie zastąpi tego uczucia gdy pójdzie się biegać styczniowego poranka po nocnej zmianie. Po chodnikach snują się zombie, na niebie pierwsze oznaki wschodu słońca, a ptaszki ćwierkają...



Ale to nie blog ornitologiczny chociaż o ptaszkach jeszcze będzie. Plan na dziś był prosty-znaleźć zimę. Misja nie udana :D No dobra, wyżej w górach jest śnieg. Jednak żeby tam dojechać trzeba przebić się przez zadymione miejscowości. Z każdym kilometrem było tylko gorzej, a w Lubachowie otoczonym górami bez butli z tlenem nie warto było się pchać. Na tamie to już prawie rozstałem się ze śniadaniem. Właściwie to teraz zastanawiam się czemuż nie jeżdżę w masce przeciwpyłowej skoro w takim czymś biegam w bezwietrzne dni (Świdnicę ponoć niektórzy nazywają małym Krakowem, już chyba wiem dlaczego). Decyzja była jedna, uciekam z cywilizacji i czerwonym szlakiem strefowym ostro w górę ponad ten syf.




Od pewnej wysokości odmiana. Nagle poczułem się świetnie, jakby mi trzecie płuco wyrosło. Jakby to pewien youtubowy kucharz powiedział powietrze było tak tak dobre aż mi pitok skakał :D


To co w dole to nie chmury, to nie mgły.

Jak już się przebiłem do powietrza to postanowiłem się pokręcić po nie oznakowanych drogach szukając czegoś ciekawego bez większych efektów. Tyle, następnym razem pojadę nabierać powietrze do butelek.


Mała rzecz, a cieszy. Czyli jednak da się :)


ps
Taplając się w leśnym błocie doznałem olśnienia. Wszędzie dookoła pojawiają się małe zielone roślinki, zima na całego. O leśnych ćwierkaniach nie wspominając ;)
Kategoria 0-50 km


  • DST 25.00km
  • Czas 01:05
  • VAVG 23.08km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • Podjazdy 320m
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Modliszów

Sobota, 10 stycznia 2015 · dodano: 10.01.2015 | Komentarze 0

Popieprzona ta zima. Jeden dzień mrozu, potem wiatr, wiatr, deszcz, jeszcze więcej deszczu, mróz, lód, trochę śniegu, wiatr, ciapa, wiatr, wiatr, wiater, deszcz, mnóstwo deszczu, wiatr, +15 stopni czy coś koło tego. Więcej pisać nie będę bo mi się nie chce, ogólnie przez te wspaniałe warunki wolę dobrze pobiegać niż słabo pojeździć.


Kategoria 0-50 km


  • DST 32.00km
  • Czas 01:25
  • VAVG 22.59km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Podjazdy 458m
  • Sprzęt Kwasożłopka
  • Aktywność Jazda na rowerze

patataj patataj

Czwartek, 1 stycznia 2015 · dodano: 01.01.2015 | Komentarze 1

Śnieg, śnieg i po śniegu. Start nowego sezonu z małym falstartem. Wsiadłem pod domem na rower i zaczął padać deszcz. Krótko lecz intensywnie. Potem już tylko obserwowanie termometru, gdy wracałem wskazywał 6 stopni :) I chyba tyle, humoru jakiegoś dostałem mimo mnóstwa śmieci i zawartości żołądków leżących tu i ówdzie. A i jeszcze jedno, biegaczy i rowerzystów cała masa! Tak trzymać :)



ps
Jestem prawie najlepsiejszy!

Kategoria 0-50 km