Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Radzio ze Świdnicy. Mam przejechane 13998.20 kilometrów w tym trochę w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.74 km/h i kot się z tego śmieje.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy cremaster.bikestats.pl
Free counters!
Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2014

Dystans całkowity:292.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:14:33
Średnia prędkość:17.94 km/h
Maksymalna prędkość:50.00 km/h
Suma podjazdów:1848 m
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:24.33 km i 1h 37m
Więcej statystyk
  • DST 15.00km
  • Czas 00:34
  • VAVG 26.47km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

jazda na 48 zębach

Niedziela, 29 czerwca 2014 · dodano: 29.06.2014 | Komentarze 1

Nowa kaseta i łańcuch to wciąż za mało, jeszcze średnia i mała tarcza nie trzyma łańcucha więc został mi tylko największy blat który jest praktycznie nówką nieśmiganą w porównaniu ze średnim. Ogólnie wszystko byłoby spoko gdyby nie fakt że nigdzie nie mogę dostać tarczy 36, ale chyba już sobie z tym poradziłem. Nawiasem mówiąc i tak cierpię ostatnio na brak czasu więc niesprawności nie bolą tak bardzo.
Kategoria 0-50 km


  • DST 8.00km
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

jakieś śmieci z tygodnia

Niedziela, 29 czerwca 2014 · dodano: 29.06.2014 | Komentarze 0



  • DST 15.00km
  • Czas 00:44
  • VAVG 20.45km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

nic tu nie ma

Wtorek, 24 czerwca 2014 · dodano: 24.06.2014 | Komentarze 1

Krótka jazda, krótki wpis.
Kategoria 0-50 km


  • DST 69.00km
  • Czas 03:29
  • VAVG 19.81km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Podjazdy 430m
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nad jeziorko przez Czechy

Piątek, 20 czerwca 2014 · dodano: 20.06.2014 | Komentarze 0

Oczywiście jak zwykle wolne dni ze zwaloną pogodą. Miałem sen o wjeździe gdzieś bardzo wysoko, ale gdy chwilę przeanalizowałem prognozy stwierdziłem że to bez sensu (wymiękłem). Zanim dojechałbym do Karkonoszy to zmókłbym kilka razy, potem pewnie wjechałbym w chmury i taki mokry zjeżdżać te 20 minut jak nie więcej gdy temperatura tu na dole 13 stopni. Brrr... Plan B to zaproszenie nad jezioro, skorzystałem mimo, że jazda po płaskim* jest wbrew mojej deklaracji ideowej**

Perkozy
Perkozy © cremaster

Dojeżdżając nad same jezioro ziściło się marzenie pewnej grupy lekarzy, farmaceutów i paru innych grup które nie mają żadnego znaczenia. Centymetrowy kolec przebił mi oponę i dętkę :)

Powrót tą samą drogą, miałem jechać inaczej ale chmury nie zachęcały do kombinacji.
Czechy
Czechy © cremaster

Chełmiec
Chełmiec jest seksi © cremaster

Sru

*niby płasko, a na mapce wyszło 430 metrów podjazdów, wtf?
**oczywiście tej o tym, że jedyna słuszna jazda to do góry jazda

Nie lubię mieszać pewnych spraw z blogiem rowerowym, ale mam wrażenie że ktoś jeździł bez kasku i uderzył się w głowę. Po powrocie do domu dowiedziałem się że grzechem oprócz ginekologii i położnictwa jest też transplantologia. Nawet nie grzechem, a morderstwem tak jak invitro, masturbacja i menstruacja. Co następne, okulistyka? Okulistyka pewnie nie zostanie uznana za grzech bez okularów źle się ogląda dziecięcą pornografie. Tyle z mojego zlewu i mieszania spraw niezwiązanych z rowerem z blogiem rowerowym. Ale czy aby na pewno?

Dawca
Nikt nie wie ile mamy jeszcze kilometrów do przebycia © cremaster








Kategoria 50-100 km, Stękanie


  • DST 17.00km
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

d-p-p-d+testy

Czwartek, 19 czerwca 2014 · dodano: 19.06.2014 | Komentarze 0

Czyli dom-praca-paczkomat-dom, miałem tą wielką przyjemność pracy na nocną zmianę i z powodu kończenia zmiany w święto zajechałem do pracy rowerem bo autobusów nie uświadczysz.

I tak zbiorczo z całego dodatkowo jeszcze małe testy. A o to wnioski po testach:
- nowy łańcuch założony na kasetę z przebiegiem 6,5 tysiąca km świadczy że powinienem zacząć leczyć się na nogi
- szimanowska spinka nie wygląda na miłośniczkę podjazdów


  • DST 22.00km
  • Czas 01:16
  • VAVG 17.37km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

ble

Poniedziałek, 16 czerwca 2014 · dodano: 17.06.2014 | Komentarze 0

Coś mnie podkusiło spróbować czerwonego szlaku przed Modliszowem w stronę Bystrzycy, beznadzieja totalna aż się nie chce pisać. Syf, kiła i wycinka więc wjechałem w jakaś zarośniętą drogę, nawet fajna ale czułem czym to się skończy. W gęstych krzaczorach spotkałem dziki i nie było miło bo nie widziałem ich.

W lesie
Taka sytuacja © cremaster
Kategoria 0-50 km


  • DST 88.00km
  • Czas 05:41
  • VAVG 15.48km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Podjazdy 1236m
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chełmiec

Niedziela, 15 czerwca 2014 · dodano: 15.06.2014 | Komentarze 2

Jeśli jesteś z Wałbrzycha bądź jest coś z Tobą nie tak i lubisz to miasto to proszę opuść mojego bloga :D

Przyszedł czas na zaliczenie kolejnej góry. Góra która zawsze mnie kręciła, a nigdy nie było mi do nie po drodze. Nie bez powodu. Chełmiec zawsze mnie przyciągał, ale bliskość Wałbrzycha skutecznie mnie odpychała. Nawet niektórzy lubią mówić że na Chełmcu kradną rowery ;)

Chełmiec
Chełmiec © cremaster

Wałbrzych
Wałbrzych, kur.. © cremaster

Już od samego początku coś było nie tak. Chyba organizm zaczął się bronić przed zbliżeniem się do Wałbrzycha, bo sobota NAPEWNO nie miała żadnego wpływu na początkowe wydarzenia. A rozchodziło się o to, że przez jakieś 20 czy 30 kilometrów mój żołądek twierdził że teraz będzie pracował w drugą stronę, a na byle podjeździe była już kompleta masakra. Dodatkowo przez pierwsze 10 km drętwiały mi wszystkie członki. Taka sytuacja.

Przy okazji dodam, że dzisiaj pierwszy raz jechałem w słuchawkach. Mało tego, słuchałem sobie dupstepów. Nienawidzę tej muzyki, ale znakomicie blokuje procesy myślowe a tego mi było trzeba. No dobra, Instrumental Core jest fajny.

Kotek
Smażing © cremaster

Nie lubię jeździć przez długie wioski, więc Stare i Nowe Bogaczewice ominąłem jadąc lasem obok zamku Cisy. Tak pojechałem, że w Świebodzicach wyjechałem :D A skoro już tak wyskoczyłem to trzeba było to wykorzystać.

Zamek Książ
Zamek Książ © cremaster

Dobra, wracam do Chełmca. Podjazd początkowo zielonym ile się dało jechać, gdy zaczęła się stromizna odbiłem w lewo w jakąś dróżkę trawersującą zbocze prowadzącą do niebieskiego rowerowego. Niebieskim na szczyt, nic szczególnego, zwykła autostrada.

Ale początek zielonego był naprawdę zielony, tutejsze szlaki chyba tak już mają że zarastają...
Zielony szlak chełmiec
Zielone po kierownicę © cremaster

A w tej zieleninie chowają się głębokie koleiny. Wracając sprawdziłem głębokość jednej z takich kolein, przednie koło nie przeszło.
Potem już było lepiej, nawet świetnie ale krótko. Parę metrów takiej stromizny że podrywało przednie koło, uwielbiam! Na jednym z takich podjazdów stało się to co musiało się stać, łańcuch przeskoczył. Potem jeszcze raz, jeszcze raz i jeszcze parę [*]

Chełmiec
Chełmiec © cremaster

Jeszcze tylko 24 góry do Korony Gór Polskich. Wiem, wiem zamiast Chełmca powinna w koronie być Borowa, nie ja to wymyśliłem. Na Borową też się jakoś wdrapię.

Na szczycie chełmca
Na szczycie Chełmca © cremaster

Na powrót wymyśliłem żeby zjechać czerwonym rowerowym, i co?

Czerwony rowerowy chełmiec
Czerwony też zielony © cremaster

I tak nic nie przebija niebieskiego na Trójgarbie który już drzewkami zarósł.

Kawałek taki, potem fajnie. Szeroko na dwa rowery, ale z jednej strony taka stromizna że mój lęk wysokości został uruchomiony. Później to już cud, miód i tyłek nad kołem.

Czerwony rowerowy chełmiec
Miodzio © cremaster

Jak to zobaczyłem to mordka zaczęła się cieszyć, a siodełko powędrowało w dół. Baaaardzo rzadko tak robię, ale tu było tak dość stromo, wąsko i gładko że musiałem sobie dać odrobinę prawdziwej przyjemności zjazdowej. Wiadomo, crossem to sobie poszaleć nie mogę, ale już niedługo... Niżej singielek zmienił się w strumyk, ale co tam. Tyłek dalej nad kołem, rowerowy bidet.

Powrót już bez większej historii.

Kolejna zdobycz zaliczona
Lista moich górek



A na koniec opowieści nagannej treści. Pozdrawiam na drodze szosowego dziadka, a jaka jego reakcja? Ha, rzucił coś w stylu "spierdalaj kurwa". Może się mylę co do pierwszego słowa, może to było "spieprzaj" ale kurwa to tak charakterystyczne słowo że na pewno nie przesłyszało mi się. Morał z tej historii taki mógłby być taki, mimo że szosowi to rowerzyści, to jednak buraki.

Tak, uwielbiam Luxtorpedę.

Śnieżka
Śnieżka nigdzie mi nie pasowała więc dałem na koniec żeby zakończyć czymś fajnym © cremaster






  • DST 7.00km
  • Czas 00:24
  • VAVG 17.50km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

d-paczkomat-d

Środa, 11 czerwca 2014 · dodano: 11.06.2014 | Komentarze 3

Daję drugą szanse inpostowi, po tym jak złapano paczkowego złodzieja który przywłaszczył sobie 27802 przesyłki. Tak się bawi, tak się bawi Świdnica! Nawiasem mówiąc przesyłki dalej znikają, przynajmniej te sądowe...

A na ścieżce rowerowej usłyszałem od faceta z mordą mądrością nieskalaną żebym spadał na ścieżkę rowerową. To podziałało na mnie jak jedzenia na kota i nie mogłem sobie odpuścić kulturalnego, spokojnego edukowania gdzie powinny jeździć rowery, a gdzie powinni chodzić ludzie. Facetowi para z uszu poszła jak w bajce, tak się zagotował. Od razu humor mi się poprawił :)


Kategoria 0-50 km


  • DST 19.00km
  • Czas 01:03
  • VAVG 18.10km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

uff jak gorąco

Wtorek, 10 czerwca 2014 · dodano: 10.06.2014 | Komentarze 0

Po porządnym gotowaniu się w pracy stwierdziłem, że dzisiaj padnę tylko na łóżko i tyle z aktywności wszelakich. Oczywiście słowa nie dotrzymałem i trochę pokręciłem w full lampie.

Upauu
Białe odbija słońce © cremaster

Lisek
Rude zawsze fajne © cremaster
Kategoria 0-50 km


  • DST 20.00km
  • Czas 01:05
  • VAVG 18.46km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Podjazdy 154m
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Popołudniowy smażing

Niedziela, 8 czerwca 2014 · dodano: 08.06.2014 | Komentarze 3

Ech, przez jakiś czas w grę będą wchodzić tylko takie krótkie, godzinne wypady. No trudno, odbiję sobie to kiedy indziej ;)

Świdnica
ciach© cremaster

Cały tydzień zmarnowany, wstyd. Tylko dpd ratuje tydzień. Nawet fajnie czasem zajechać rowerem do pracy by usłyszeć takie "ooooo" gdy wyciągnąłem swojego wielkiego czarnego u-locka gdy inni mają takie śmieszne niewiadomoco ;)

A Justyna Kowalczyk to ma wielkie jaja (ale nie w tym sensie co Bjoergen). Trzy lata trenować, startować, wygrywać mając depresję-szacun. Też mam depresję, a mieć jej nie chcę. I wcale nie piszę tego, żeby usłyszeć słowa otuchy. Nie chodzi o to. Jak coś, to możecie trzymać kciuki bym nie poszedł do "lekarza" i stracił pieniądze przeznaczone na zakup górskiego pomykacza na zakup leków czy innych narkotyków. Jest ciężko, ale jeszcze trzymam się ramy.

Łatka
Justyna ma Mariana, ja mam Łatkę* © cremaster



*no dobra, to kotka sąsiadów ale prawie jak moja bo co jakiś czas jest pod moją opieką ;)


Kategoria 0-50 km