Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Radzio ze Świdnicy. Mam przejechane 13998.20 kilometrów w tym trochę w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.74 km/h i kot się z tego śmieje.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy cremaster.bikestats.pl
Free counters!
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2014

Dystans całkowity:656.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:37:18
Średnia prędkość:17.59 km/h
Maksymalna prędkość:51.00 km/h
Suma podjazdów:6675 m
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:43.73 km i 2h 29m
Więcej statystyk
  • Aktywność Aerobik

Lista Podjazdów

Sobota, 31 maja 2014 · dodano: 31.05.2014 | Komentarze 2

Na jednej z dzisiejszych wspinaczek wpadłem na pomysł stworzenia listy ciekawszych podjazdów które udało mi się zaliczyć. Miało być to tylko dla mnie, ale co tam, niech będzie to widoczne dla wszystkich. Wraz ze zdobywaniem kolejnych szczytów będę uzupełniał listę, może kiedyś będzie tu Passo dello Stelvio albo chociaż Alpe d'Huez ;)

Przełęcz Tąpadła 384 m n.p.m.
Przełęcz Walimska 755 m n.p.m.
Przełęcz Jugowska 805 m n.p.m.
Przełęcz Sokola 754 m n.p.m.
Przełęcz Pod Borową 660 m n.p.m.
Przełęcz Woliborska 711 m n.p.m.
Ślęża 718 m n.p.m.  (Korona Gór Polskich)
Jedlovy Vrch/Bukowa Góra 728 m n.p.m.
Przełęcz Pod Czarnochem 660 m n.p.m.
Radunia 573 m n.p.m.
Grządki 704 m n.p.m.
Wielka Sowa 1015 m n.p.m. (Korona Gór Polskich)
Kozia Równia 930 m n.p.m.
Kozie Siodło 885 m n.p.m.
Włodarz 811 m n.p.m.
Szczytna 466 m n.p.m.
Ruprechticki Szpiczak 880 m n.p.m.
Waligóra 936 m n.p.m. (Korona Gór Polskich)
Przełęcz Okraj 1046 m n.p.m.
Trójgarb 778 m n.p.m.
Chełmiec 851 m n.p.m. (Korona Gór Polskich)
Słoneczna 949 m n.p.m.
Kalenica 964 m n.p.m.
Klasztorzysko 631 m n.p.m.
Jałowiec 751 m n.p.m.
Kategoria lista podjazdów


  • DST 76.00km
  • Czas 04:35
  • VAVG 16.58km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trójgarb

Sobota, 31 maja 2014 · dodano: 31.05.2014 | Komentarze 3

No to myk i kolejna góra zaliczona. Tym razem padło na Trójgarb czyli początek zaliczania Gór Wałbrzyskich :) Jeśli chodzi o drogę na szczyt to nic ciekawego się nie działo, no oprócz dosyć ciekawego oznakowania szlaków przez który podjechałem trasą którą chciałem zjechać ale no trudno. Na zjeździe było jeszcze ciekawiej pod tym względem. Czyli najpierw żółtym którym miałem jechać do końca, ale mimowolnie zjechałem na szlak "ekomuzeum" (bez komentarza), właściwie ciągle jechałem tym szlakiem omijając skręcające ostro pod górę szlak żółty i zielony by z drugiej strony podjechać łagodniejszym żółtym, zielonym i niebieskim.

Na szczycie Trójgarbu
Szczytowanie © cremaster

Na szczycie sobie posiedziałem zajadając racuchy, w międzyczasie przeleciały przez szczyt trzy motocykle także życie się toczy. Potem okazało się że przeorali mi linię zjazdu i jak tu żyć Panie Premierze? Na zjazd ostatecznie wybrałem sobie niebieski szlak pieszy...

Niebieski szlak na Trójgarbie
Niebieski prosto w krzaki © cremaster

Nie żebym wymiękł, nawet wpakowałem się w krzaki zobaczyć co i jak. Szlak przynajmniej na początku jest świetnie oznaczony, a pod krzakami jest wyjeżdżony ślad. Pojechałbym gdyby nie krótkie gatki ;) Chociaż po paru metrach przejechanych napęd zrobił się zielony i wypuścił listki.

No trudno, pojechałem żółtym pieszym gdy nagle wyrósł mi jakiś niebieski rowerowy. Skoro rowerowy i niebieski to stwierdziłem że będę się go trzymał. Chociaż to, że się go trzymałem to spore nadużycie, oznaczenia jego czasem się pojawiały, może ze dwa razy, a może oślepłem. Nawiasem mówiąc Góry Wałbrzyskie są o tyle fajne, że mają sporo tras rowerowych, tylko nie ma ich na mapach. Nawet tych które czasem w lesie są poustawiane. Głupota jak głupota tęczowego głupka z dzisiejszego Giro.

Grzybki
Grzybki © cremaster

Wyjechałem w Strudze i tam obierając kierunek strzałki wskazującej szlak wjechałem sołtysowi na podwórko Dalej udało się odnaleźć zielony szlak rowerowy(ten jest na mapach uff). W okolicach Zamku Cisy na trasie całe stada jakiś smerfów albo krasnali pod dowództwem harcerzy. Nie ukrywam, mam alergię na harcerzy, ale ci byli zdyscyplinowani i schodzili z drogi. Tylko darli się że rower jedzie jakbym nie miał hamulców, w sumie nigdy nie wiadomo kto nadjedzie co zresztą miałem okazję zobaczyć na własne oczy. Trasa raczej łatwa, ale mnóstwo błota i kamieni. Dojeżdżam do krótkiego i dość ostrego zjazdu, zarzucam tyłek nad koło bo błota mnóstwo i nagle patrzę a może nawet paczę i myślę co to kurde jest?! Jakaś parka w średnim wieku próbuje jechać na mieszczuchach-składakach z takimi śmiesznymi małymi kółeczkami. No ludzie bez jaj :D Może niech sobie jeszcze po telewizorach jeżdżą...

Ptoszek
Co by dziś upolować na obiad? © cremaster

Samolot
Ustrzeliłem samolot sprzętem ze sklepu © cremaster

Łubin
Łubin na koniec, kota niet © cremaster

Mapki nie ma i nie będzie. Nawet nie próbuję tego myszką namazać, możliwe że niedługo kupię sobie halluksa i skończy się prowizorka ;)


Simon Geschke najlepszy jest i basta.


Kategoria 50-100 km


  • DST 30.00km
  • Czas 01:21
  • VAVG 22.22km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Podjazdy 363m
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

taki tam Modliszów

Piątek, 30 maja 2014 · dodano: 30.05.2014 | Komentarze 1

tylko zimno i pada zimno i pada na to miejsce w środku Europy
gdzie ciągle rowery są kradzione, a waluta to polski złoty


To sobie poszalałem w tym tygodniu, a tyle miałem pomysłów czasem fajnych, czasem ambitnych ale też takich mojszych głupkowatych :D No trudno, w geście rozpaczy założyłem przedni błotnik i nagle po kilku mokrych dniach wyszło słońce :]

Pajonk rowerowy I weź nie jeździj kilka dni © cremaster

Niespecjalnie miałem ochotę na jazdę, ale ten pająk mnie zmobilizował do ruszenia się. Szybko na tamę i tam stwierdziłem że pojadę trochę powspinać się na Modliszów.

Łatka
Kotu też się dzisiaj nic nie chce © cremaster

Tama Lubachów
Lecim  © cremaster

Łatka
Królewna Łatka i jej srebrna biżuteria © cremaster


Kategoria 0-50 km


  • DST 153.00km
  • Czas 07:48
  • VAVG 19.62km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Podjazdy 2065m
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Świdnica-Karkonosze Tour

Poniedziałek, 26 maja 2014 · dodano: 26.05.2014 | Komentarze 2

Taka tam rundka przed pracą ;) No dobra już bez żartów. To siedziało we mnie od dawna, wciąż nie byłem pewien czy dam radę. W końcu stwierdziłem że nie ma co myśleć, czas robić rzeczy wielkie (wiem, wiem, dla niektórych to jest podłogą). Czas więc zaliczyć Przełęcz Okraj! Szalony pomysł biorąc pod uwagę, że w marcu i kwietniu po 200 km zrobiłem... Jak się okazuje w praktyce liczy się tylko mocna głowa i dobra krew, reszta to tylko dodatki. Z tą krwią to chodzi o właściwe odżywianie, a nie jakiś Motoman ;)

Trasa hmmm, nic ciekawego, nic ciekawego, wreszcie Lubawka i wreszcie widzę Karkonosze. Od razu zachciało się żyć(bardziej).

Zalew Bukówka
Krótki odpoczynek nad Zalewem Bukówka z widokiem na Karkonosze © cremaster

Sam podjazd na Okraj, jakby to powiedzieć... Z mojej perspektywy jedyna jego trudność jest taka, że miałem na jego początku jakieś 80 km w nogach. Przejechany w całości na średniej tarczy, nic specjalnego. Chociaż ostatni kilometr mocno mnie wymęczył, ale nie wiem czy to przez jego trudność czy przez bliskość mety. Na 300 metrów przed końcem już prawie miałem dość, zacząłem się rozglądać do tyłu czy peleton mnie już dogania ale peletonu niet do samej mety :D

Na okraju
Pamiątkowa fotka © cremaster

Przełęcz Okraj
Przełęcz Okraj © cremaster

Mała Upa
W Polsce ściernisko, w Czechach San Francisco, heh normalka  © cremaster

Sikawka
Sikawka © cremaster

Widok spod Okraja
Widok spod Okraja © cremaster

W drodze powrotnej trochę mnie pokropił deszcz, ale nic więcej z tego nie było.

Zamek Książ
Zamek Książ © cremaster

Już na sam koniec postanowiłem odwiedzić najlepszy ddr na świecie czyli małą obwodnice Świdnicy, chyba nie tylko ja nazywam to ddrem bo pojawiło się stosowne oznakowanie prowadzące do tej drogi.

Malowidło na drodze
Na wciąż nieskończoną obwodnicę tędy © cremaster

Trochę się tam zmieniło, powstały bariery (chyba) energochłonne. Pierwszy raz takie widzę, zrobione ze stalowych lin. Nie wiem nie znam się, może to jest coś super. To co jest na poniższym zdjęciu to takie skrzyżowanie z wjazdami na pole, jak domniemam będą osobne pasy do skrętu, a nie jakby mogło się wydawać że rozminęli się ;) Chociaż kto wie patrząc na krzywizny...


"mała obwodnica" Świdnicy © cremaster

Bzdury, najważniejsze jest to, że pobiłem swój rekord dystansu i wysokości. I wcale nie powiedziałem ostatniego słowa w tym temacie. Wystarczy tego pisania, wszelkie ewentualne literówki itp to wina zimnego napoju regeneracyjnego popijanego w trakcie pisaniny.



Kategoria >800m n.p.m., 100-200


  • DST 7.00km
  • Czas 00:20
  • VAVG 21.00km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

dopieszczanie tyłka

Niedziela, 25 maja 2014 · dodano: 25.05.2014 | Komentarze 0

Czyli kręcenie i poprawianie ustawień siodła, teraz powinno być okej a jak nie będzie to zdejmę i będę jeździć bez :D oj grzeje to słońce, grzeje :D
Kategoria 0-50 km


  • DST 10.00km
  • Czas 00:32
  • VAVG 18.75km/h
  • VMAX 27.00km/h
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

myju myju

Sobota, 24 maja 2014 · dodano: 24.05.2014 | Komentarze 3

Odchudzenie roweru o 100 gram za 3zł.
Kategoria 0-50 km


  • DST 66.00km
  • Czas 03:34
  • VAVG 18.50km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Podjazdy 1156m
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

DKJU

Piątek, 23 maja 2014 · dodano: 23.05.2014 | Komentarze 0

Czyli Dzięki Kotu Już URLOP!

Właściwie to urlop miał być od poniedziałku, ale wygoniono mnie na rower od piątku. No trudno, jakoś to przeżyłem:D

Kotek
Kot z Michałkowej (Michałkotowej) © cremaster

Przez przepowiadane nocne strzelanie musiałem zmienić plany nocnej jazdy, więc wymyśliłem coś całkiem mocnego na dobry początek wypoczynku. Przełęcz Jugowska przez Sokolą. Super sprawa, nogi podawały, wiatr hulał jakby gdzieś mu się śpieszyło przez co zjazdy powolutku bo zdmuchnąć chciało. Podjeżdżając na przełęcz Sokolą miałem ogromny kryzys gdy zobaczyłem tablicę z napisem "czeskie piwa". Bo jak tu jechać gdy upał, a tam mają zimniusie echhh... jakoś jednak pojechałem dalej chłodząc się przy strumieniu na zjeździe :)

Wiewióra
Wiewióra pod Przełęczą Jugowską © cremaster

Full lampa w całych górach
Full lampa w całych górach © cremaster

Na Przełęczy Jugowskiej wpadłem na pomysł, że ominę Pieszyce niebieskim szlakiem w stronę Rościszowa.  Miało być lajtowo i w sumie było, ale najpierw na zjeździe utknąłem za dwoma motocyklami. Nie wyprzedzałem bo fajne maszyny mieli brodaci koledzy ;) Sam niebieski szlak strasznie zapatykowany  i mokry, potem koło Rościszowa zmasakrowany przez chłopców z piłami. Full lampa od kilku dni a ja cały w błocie :D

W Rościszowie rozbawił mnie widok szosowca jadącego chodnikiem bo mu kostka brukowa na drodze przeszkadzała. A kostka tam równiejsza niż niejedna asfaltowa droga w tym kraju... Mknąc z góry czuć takie pozytywne wibracje że aż przyjemnie :D


ps
nie żebym nie lubił swojej pracy czy coś


  • DST 32.00km
  • Czas 01:21
  • VAVG 23.70km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jeziorro Bystrzyckie

Niedziela, 18 maja 2014 · dodano: 18.05.2014 | Komentarze 0

Wreszcie przestało padać :) Właściwie to dzisiaj sobie testowałem ustawienia kanapy, przy okazji sprawdzałem jak się jeździ w prawdziwie rowerowym spadochronie (bo do tej pory jeździłem w normalnym, jak mnie dwa razy plecak wyprzedził na zjeździe to szybko kupiłem Shimano Rokko i skończyła się prowizorka). Takie preludium przed czymś grubszym :)

Jezioro Bystrzyckie
Jezioro Bystrzyckie © cremaster

Całe szczęście, że jest zakaz kąpieli, dzięki temu mieszkańcy Dzierżoniowa mogą się delektować czystą wodą w kranach pochodzącą z jeziora.


Kategoria 0-50 km


  • DST 9.00km
  • Czas 00:32
  • VAVG 16.88km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

trasa na jedno przekręcenie korbą

Poniedziałek, 12 maja 2014 · dodano: 12.05.2014 | Komentarze 0

Lepsze 9 km niż nic ;) Jeszcze tylko dwa tygodnie i będzie można na legalu jeździć po wałach (jeśli już całkiem nie zarosną).
Kategoria 0-50 km


  • DST 25.00km
  • Czas 01:09
  • VAVG 21.74km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Podjazdy 295m
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Skrócone to co było już skrócone

Niedziela, 11 maja 2014 · dodano: 11.05.2014 | Komentarze 0

Coś miałem zaplanowane, ale okazało się że mam trochę innych zajęć więc to skróciłem, potem okazało się że tak wiatr dyma że i to skróciłem. Ogólnie nic ciekawego oprócz faktu, że dzisiejsza prędkość maksymalna była na płaskim a nie jadąc z góry :) Na tych wiatrach można poczuć się jak pro szosowiec :D

Trójgarb
Trójgarb, a może by tak spróbować? © cremaster


Kategoria 0-50 km