Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Radzio ze Świdnicy. Mam przejechane 13998.20 kilometrów w tym trochę w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.74 km/h i kot się z tego śmieje.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy cremaster.bikestats.pl
Free counters!
Wpisy archiwalne w kategorii

0-50 km

Dystans całkowity:5835.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:314:42
Średnia prędkość:18.54 km/h
Maksymalna prędkość:875.00 km/h
Suma podjazdów:44996 m
Liczba aktywności:227
Średnio na aktywność:25.70 km i 1h 23m
Więcej statystyk
  • DST 8.50km
  • Czas 00:28
  • VAVG 18.21km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

d-paczkomat-d

Sobota, 19 kwietnia 2014 · dodano: 19.04.2014 | Komentarze 2

Tym razem udało się. Paczka wysłana w czwartek a w paczkomacie znalazła się w piątek wieczorem. Nadal twierdzę że paczkomaty same w sobie są super, ale ich wsparcie to dno. Na koniec niestety link w tematyce ostatniego mojego wpisu, nie znam okradzionego ale łączę się w bólu skradziono Author Dexter 29

Kryptonite evo4
Bezpieczny seks © cremaster
Kategoria 0-50 km


  • DST 27.00km
  • Czas 01:16
  • VAVG 21.32km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Podjazdy 294m
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Złodzieje i powrót wiary w ludzi

Piątek, 18 kwietnia 2014 · dodano: 18.04.2014 | Komentarze 2

Pechowa seria trwa. Od jakiegoś czasu mam tylko awarie, łamane szprychy, nokautujące przeziębienie i inne różne problemy. Teraz pojawił się pan złodziej. Nie, nie ukradziono mi roweru. Ale blisko. Wyjaśniła się sprawa rowerowej paczki wysłanej przez paczkomaty Inpostu. Po tygodniu zapewnień, że paczka dojdzie, jest w drodze, już prawie jest w paczkomacie, ta wredna paczka postanowiła zniknąć z trackingu :) Wzięła i zniknęła, oczywiście nikt nie raczył mnie o tym poinformować. Sprawa wyjaśniła się dzisiaj, dostałem dwa maile. Jeden wymuszony moimi ponagleniami z supportu Inpostu, drugi ze sklepu w którym dokonałem zakupu, cyklotur.com. W tym pierwszym mailu dostałem informacje, że paczka została uznana za zaginioną (ach, ten PR), dodatkowo była prośba o zgłoszenie reklamacji (co zrobiłem dzień wcześniej, bez komentarza). Wiem tyle, że paczka dotarła do Świdnicy, a że Świdnica to same kurwy i złodzieje tak też przechodzę do drugiego maila.

Mail od cyklotur.com. Tu już bez PR, czarno na białym napisane, że paczkę ukradziono i sprawa jest na policji. Pisałem już, że Inpost twierdzi, że paczka zaginęła? Dalej cyklotur zaproponował ponowne wysłanie paczki bądź zwrot pieniędzy. Jednak bez opon bo póki co ich nie mają. Także paczka zostanie wysłana tym razem kurierem (na koszt sklepu), a kasa za opony już siedzi sobie na koncie. Ja sobie tego maila wydrukuje i powieszę na ścianie. Załatwienie takiej sprawy bez żadnych nerwów w Polsce? Nie wierzę, ale to jednak prawda :) Ogromny plus na cyklotur.com, mnóstwo kasy już u nich zostawiłem i po takiej obsłudze jeszcze sobie nie raz na mnie zarobią :)

Ogólnie zawsze byłem fanem paczkomatów. Nie znam szczegółów kradzieży, ale po tym jak mnie potraktowali udając że wszystko jest okej już nigdy z ich usług nie skorzystam. Szkoda, że nie napisali "sorry, taki mamy klimat".

A i jeszcze jedno, nie zdążyłem zmienić sposobu wysyłki przed wysłaniem jeszcze jednej paczki przez paczkomat. Paczka wysłana wczoraj, dzisiaj dotarła do Świdnicy.... Jak coś to zrobię kopiuj-wklej bo też z cykloturu.

Złodziej stał się posiadaczem paczki o wartości 250 złotych. A w niej smart samy w durnym rozmiarze 28x1.6 i parę różnych pierdół. Tak się tylko zastanawiam czy będzie wiedział do czego służy skuwacz do łańcucha?



ps
Dzisiaj kupiłem sobie na uplayu Far Cry 3 (za grosze jest) i co? Klucz został wykorzystany na innym koncie. Nie mam już siły, trzeba się położyć bo jeszcze praca czeka. Bike board też czeka, po co ktoś jeżdżący na crossie czyta BB? No właśnie dlatego, że
Kategoria 0-50 km


  • DST 38.00km
  • Czas 01:59
  • VAVG 19.16km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • Podjazdy 434m
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Singiel pod smarkiem

Niedziela, 13 kwietnia 2014 · dodano: 13.04.2014 | Komentarze 2

Singiel (czyli ja) pod smarkiem (bo od tygodnia jestem pociągający). No nie wytrzymałem bezczynnego siedzenia i pojechałem trochę popodjeżdżać na Przełęcz Tąpadła, zaliczyłem sobie ją dwa razy. Chciałem więcej ale jak mi zatkało uszy na zjeździe to do samej Świdnicy nie chciało odpuścić, dodatkowo zaczęło wiać z boku i jechałem jak pijany :D Starczy pisania bo trzeba Paryż-Roubaix oglądać :)

Kotek
Dżdżownica© cremaster

Kategoria 0-50 km


  • DST 5.00km
  • Czas 00:18
  • VAVG 16.67km/h
  • VMAX 28.00km/h
  • Podjazdy 33m
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

dom-paczkomat-dom

Sobota, 12 kwietnia 2014 · dodano: 12.04.2014 | Komentarze 2

Wpis tylko po to żeby dać oznaki życia. Wszystko już miałem poukładane, miałem zacząć trzaskać regularnie kilometry i co? I pech dalej trzyma. Tym razem stała się rzecz najgorsza, dopadła mnie jedna z najstraszliwszych chorób na świecie czyli zwykłe przeziębienie i co najgorsze katar :D Nawet nie miałem siły zaglądać na bikestatsa. Także tydzień zmarnowany, weekend też chociaż jeszcze się nie skończył... W dodatku pierwszy raz zawiódł mnie paczkomat, wszystkie paczki zawsze okej a najważniejsza z najważniejszych czyli rowerowych miała być w czwartek a jej nie ma :(

Kilometrów brak, paczki brak, zdrowia brak a długie weekendy się zbliżają. Na koniec przypadkowe zdjęcie wcale nie związane z długimi weekendami.

Mapka
Mapka © cremaster
Kategoria 0-50 km


  • DST 50.00km
  • Czas 02:37
  • VAVG 19.11km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Podjazdy 797m
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niećwiecica

Niedziela, 6 kwietnia 2014 · dodano: 06.04.2014 | Komentarze 8

Miało być mocno w sobotę by leżeć w niedziele sztycą do góry, a tu psikus pogodowy he he he... Także dzisiaj jazda tylko na zaliczenie paru metrów podjazdów, wolne dni zbliżają się więc nie ma otentegowywania się, trzeba jeździć do góry.

Podjazd do Niedźwiedzicy przez Podlesie, potem jeszcze miły podjazd przez Modliszów i stykło. Dziwna dzisiaj pogoda, ani ciepło, ani zimno. Na końcu zjazdu z Niedźwiedzicy przedni hamulec zaczął wydawać dźwięk mówiący o tym, że obręcze są gotowe do ogrzania zmarzniętych palców :D Dziś tylko asfalt, a dlaczego to opiszę w przyszłym tygodniu. Nadchodzą drobne zmiany :)

Bociek :)
Syscy wzucajom bocki wienc wzucam i ja swojego pielwsego pociana w tym loku:) © cremaster
Zamek Grodno
Zamek Grodno © cremaster

  Media donosiły, że orka wpłynęła do Odry i że płynie w góry na tarło. Niby bzdura ale jednak to prawda. Zauważyłem ją jak przeskakiwała nad kładką. 
Orka płynie Bystrzycą
Orka płynie Bystrzycą © cremaster
Kategoria 0-50 km


  • DST 11.00km
  • Czas 00:41
  • VAVG 16.10km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nie liczy się długość

Czwartek, 3 kwietnia 2014 · dodano: 03.04.2014 | Komentarze 0

Liczy się chęć ruszenia zadka zamiast grać w grę.

Jagodnik
 © cremaster
Kategoria 0-50 km


  • DST 13.00km
  • Czas 00:47
  • VAVG 16.60km/h
  • VMAX 29.00km/h
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przed pracą...

Wtorek, 1 kwietnia 2014 · dodano: 01.04.2014 | Komentarze 2

...czyli burzenie murów więzienia drugiej zmiany. A poza tym nic ciekawego :)


Bziuuuum
jedzie © cremaster

Najlepszy kot na świecie
+10 do atrakcyjności, kotowanie produktu niezamierzone © cremaster
Kategoria 0-50 km


  • DST 25.00km
  • Czas 01:51
  • VAVG 13.51km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Podjazdy 313m
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mój dziki pierwszy raz

Niedziela, 30 marca 2014 · dodano: 30.03.2014 | Komentarze 0

Krótka trasa, krótki wpis bez zbędnego rozpisywania się.

Nie mogłem się zdecydować gdzie jechać, więc pojechałem blisko ale nowymi trasami.

Wał na Piławie w Jagodniku
Autostrada © cremaster

Plan był taki by doczłapać się do Burkatowa wszystkim tylko nie asfaltem, by potem leśną autostradą dojechać do żółtego szlaku a dalej na Lutomię. Pierwsza część wykonana, drugą zmodyfikowałem wskakując na czerwony szlak. Tu trochę miałem podbiegów z rowerem bo nachylenie znaczne, a tylna opona nie daje rady. Jeszcze ze dwa tygodnie będę udawał że na łysej oponie da się jeździć w terenie :D Dalej zjechałem z czerwonego, tj. nie zauważyłem że on gdzieś skręca i jechałem przed siebie bo tak jest najlepiej. Świetnie jechało się w nieznane, aż nagle usłyszałem że coś blisko w lesie chodzi. Już po samym odgłosie łamanych gałęzi wiedziałem że sarna to to nie jest, że musi to być coś dużego. Wreszcie zauważyłem cóż to łazi, dziki :) Tyle kilometrów przejechałem a jeszcze dzika nigdy nie widziałem. Były co najmniej dwie sztuki, jeden ogromny i drugi mniejszy. Nieszczęście w szczęściu było takie, że przechodziły poniżej drogi którą jechałem i nie miałem pozycji do zrobienia zdjęcia. Trudno, może następnym razem uda się upolować dzika:) Kilka obrotów korbą dalej wpadłem na żółty szlak i stwierdziłem że wystarczy na dzisiaj. Fajnie się jeździło, ale trzeba trochę odpocząć, kota nakarmić i takie tam.


Kategoria 0-50 km


  • DST 23.00km
  • Czas 01:32
  • VAVG 15.00km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Podjazdy 158m
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stary cmentarz niemiecki

Sobota, 29 marca 2014 · dodano: 29.03.2014 | Komentarze 0

Tydzień pełen zawirowań w życiu i w pogodzie, pełen walki o prawidłowy przepływ energii. Najgorsze że góry znowu zasypało :(

Tyle słowem wstępu, dziś był tylko krótki rozruch po nocce. Jutro powinno być coś dalszego, ale kompletnie nie mam koncepcji ani antykoncepcji.

  Dzisiejszy cel znajduje się w okolicach Komorowa. Nim tam dotarłem na drodze stanęło mi parę suk, psów itp w ilości różnej
  SU22M4 Witoszów Dolny
Suczka © cremaster

Suka z małymi
Trzy psy w polu to argument za zmianą trasy © cremaster

A to co poniżej jawnie mnie rozbawiło :D
Blondynka ze smartfonem
Blondynka ze smartfonem © cremaster
Paniusia zatrzymała się na skrzyżowaniu na podporządkowanej i... jeździła sobie palcem po ekranie. "No czego oni wszyscy chcą?? Przecież nie jadę to mogę korzystać z telefonu, co nie?". Postałem sobie chwile obserwując to zjawisko(jestem niemiły, społeczeństwo jest niemiłe). Za nią trąbili, obok trąbili, gestykulowali, kulturalni z głównej chcieli ją puścić i też trąbili. Nieźle.

Wracając do cmentarza. Nic na jego temat nie mogę znaleźć, niby to zwykły, stary, zapomniany niemiecki cmentarz ale zachowała się jedna Polska tabliczka z roku 1958 i jeszcze jedna współczesna ale już nieczytelna.
Komorów cmentarz niemiecki
Komorów cmentarz niemiecki © cremaster
Komorów cmentarz niemiecki
Komorów cmentarz niemiecki © cremaster
Komorów cmentarz niemiecki
Miłość nigdy nie ustaje © cremaster
Komorów cmentarz niemiecki
Komorów cmentarz niemiecki © cremaster

Niespodziwanka
Szałas na cmentarzu komorów
Szałas na cmentarzu © cremaster

A na koniec wpisu ogon w paski idzie sobie gdzieś.
Kotek
Kotek © cremaster
Kategoria 0-50 km


  • DST 18.00km
  • Czas 01:03
  • VAVG 17.14km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Podjazdy 104m
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Relaks Po Pracy

Wtorek, 18 marca 2014 · dodano: 18.03.2014 | Komentarze 0

Kozak
Siemka! © cremaster

 Nie ma takiego lenistwa, trzeba chociaż godzinkę pokręcić :) 

Kotek
Zuo :3© cremaster


Kategoria 0-50 km