Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Radzio ze Świdnicy. Mam przejechane 13998.20 kilometrów w tym trochę w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.74 km/h i kot się z tego śmieje.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy cremaster.bikestats.pl
Free counters!
Wpisy archiwalne w kategorii

0-50 km

Dystans całkowity:5835.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:314:42
Średnia prędkość:18.54 km/h
Maksymalna prędkość:875.00 km/h
Suma podjazdów:44996 m
Liczba aktywności:227
Średnio na aktywność:25.70 km i 1h 23m
Więcej statystyk
  • DST 32.00km
  • Czas 01:12
  • VAVG 26.67km/h
  • VMAX 48.50km/h
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jezioro Bystrzyckie

Środa, 25 września 2013 · dodano: 25.09.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj na mistrzostwach świata w kolarstwie szosowym była czasówka i też postanowiłem sobie zrobić czasóweczkę. Żadnego zatrzymywania się przy kotach (a z sześć ich widziałem) tylko ciśnięcie ile się da. I rozczarowanie bo urwałem tylko minutę z mojego najlepszego czasu na tej trasie. A liczyłem że może będzie ze dwie, no może trzy. Ale i tak super, na początku czerwca przejechałem tą trasę w 1:40 minut(hahaha) a teraz 1:12

Ale kot i tak musi być, futrzak z czasówki który wbiegł na ulicę, ale całe szczęście rower cały i futro całe:)

Kategoria 0-50 km


  • DST 40.00km
  • Czas 02:22
  • VAVG 16.90km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sradunia

Czwartek, 12 września 2013 · dodano: 12.09.2013 | Komentarze 3

Ostatnio z Radunią nie wyszło, więc dziś poprawiłem. Fakt, poszedłem na łatwiznę i podjechałem drogą pożarową, a potem kawałek niebieskim szlakiem. Sympatyczny dzień:) A teraz zdjęcia.






Wolę fotografować żywe zwierzaki, no ale
Jenot? © cremaster

Mój cel - Radunia © cremaster

Autostrada na Radunię © cremaster

I na Radunię czymś normalnym © cremaster

Wzgórza Kiełczyńskie © cremaster

Seria czterech zdjęć wałów kultowych
Starożytne wały kultowe na Raduni © cremaster

Wały © cremaster

Wały © cremaster

Wały © cremaster

Tajemniczy Georg Weg z Raduni © cremaster

Fajnie byłoby kiedyś stamtąd zjechać, póki co nie ma szans. Zdjęcie oczywiście wypłaszcza, a świeże ślady po rowerze wskazują że ktoś przede mną tam szalał:)
Niebieski szlak © cremaster
[/url]
Wrocław i Skaj Tała © cremaster

Śpiące futerko na Przełęczy Tąpadła © cremaster

Kategoria 0-50 km


  • DST 46.00km
  • Czas 02:54
  • VAVG 15.86km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

(prawie) Radunia

Poniedziałek, 9 września 2013 · dodano: 09.09.2013 | Komentarze 0

To już któryś raz gdy dobieram się do Raduni. I znowu nic z tego. Do tematu podszedłem na ostro, podjazd niebieskim szlakiem od strony Przełęczy Słupieckiej. Oczywiście trochę było wprowadzania roweru i zdecydowanie więcej mi to czasu zajęło niż planowałem. Wspinając się po górę spotkałem wielce zaskoczonego grzybiarza "rowerem na Radunię?!" już myślałem, że padnie sakramentalny zwrot "po co?" ale zamiast tego na odchodne usłyszałem "podziwiam" i fajno:) Gdy doczłapałem się wreszcie do upragnionej drogi wokół szczytu, szczęśliwy że jeszcze ostatni wysiłek i będę na szczycie, słucham że coś dziwnie szeleści-zaczął padać deszcz. Prognozy mnie zawiodły, miało padać godzinę a nawet trochę później. Szczyt odpuściłem, poleciałem w dół autostradą, zjazd niebieskim szlakiem do Przełęczy Tąpadła to... hmm, aż takim wariatem to ja nie jestem. Potem żółtym szlakiem szybko przez dwa strumyki, potem odbiłem w jakąś drogę aż przejechałem komuś przez pole :D Cały czas w deszczu, przynajmniej zmyło się błoto które nałapałem na polu. Cały przemoczony wróciłem, w Świdnicy już całego pampersa mokrego miałem, dupka mokra koniec świata. Co by tu jeszcze? A, wygląda na to że sigma 1009 jest wodoodporna.

Właściwie to zdjęć niet przez ten deszcz:(
Ślęża z Raduni w deszczu © cremaster


Jedno słabe zdjęcie felis catus
Jeszcze suchy kot na Przełeczy Tąpadła © cremaster

Kategoria 0-50 km


  • DST 40.50km
  • Czas 01:55
  • VAVG 21.13km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Złoty Las

Czwartek, 5 września 2013 · dodano: 05.09.2013 | Komentarze 0

Tak mi się dobrze ostatnio śpi że aż żal wstawać, a w dodatku zrobiła się taka pogoda że żal marnować ją na spanie. Także w drodze kompromisu pół godziny drzemki i biegiem na rower. I tak miałem potem pretensje do siebie o tą drzemkę bo jakaś lekka mgła była rano, a to zawsze fajnie na zdjęciach wychodzi.

Mniejsza z tym, pełen lęków o kolano wymyśliłem sobie taką lekką, nie za krótką i nie za długą trasę przez Złoty Las. Niestety po paru kilometrach zaczęło kłuć w kolanie, trudno to nazwać bólem ale jednak coś nie tak. Zacząłem więc kombinować, podniosłem trochę siodełko i było już inaczej, a po paru przejechanych kilometrach nie pamiętałem już o kolanie. Długość ma znaczenie. Oby tak było dalej bo nie przeżyję siedzenia w domu w taką pogodę.
Rybnicki Grzbiet © cremaster

Zamek Grodno © cremaster

I tak jechałem a kota niet, znaczy wyszedł mi na spotkanie jeden w Burkatowie, ale grzecznie mu podziękowałem bo już ostatnio go upolowałem. Dopiero wracając w Lubachowie przez drogę przechodził miły futrzak który zgodził się pozować do jednego zdjęcia po czym poszedł dalej. Pierwsze zdjęcie zawsze robię automatem i jakość wyszła taka se niestety. Jestem stuknięty i dobrze mi z tym:)
Grubasek znaczy się puszysty © cremaster

Koniec sesji © cremaster

Kategoria 0-50 km


  • DST 10.00km
  • Czas 00:32
  • VAVG 18.75km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

szkoda gadać

Poniedziałek, 2 września 2013 · dodano: 02.09.2013 | Komentarze 0

Nawet fajna pogoda nie licząc huraganu za miastem, sam nie wierzę w co piszę. Jeszcze parę dni temu powiedziałbym że to paskudna pogoda... Fajnie było, ale się zebździło. Nie wiadomo skąd pojawił się ból w kolanie i tyle było z jeżdżenia. Dochodzą już do mnie słowa otuchy, łączenia się w bulu i nadzieji.
Wielka Sowa śpi pod kołdrą © cremaster

tak, to jest kot © cremaster
Kategoria 0-50 km


  • DST 32.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 25.60km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jezioro Bystrzyckie

Niedziela, 1 września 2013 · dodano: 01.09.2013 | Komentarze 1

Wczoraj był dzień lenistwa i obżarstwa z dwiema Majkami (jedna prawie najlepsza, druga też niezła), dziś wyrzuty sumienia po świetnym cieście;)
Przestraszyłem się wiatrów i pykłem taką krótką traskę, po drodze okazało się że nie taki wiatr straszny jak go w prognozach malują. Ważne, że nowy miesiąc zaczęty na rowerze.
© cremaster

ot © cremaster

Kategoria 0-50 km


  • DST 39.00km
  • Czas 02:22
  • VAVG 16.48km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ślężański wnerw

Środa, 28 sierpnia 2013 · dodano: 28.08.2013 | Komentarze 0

Bzdura. Miało być coś zupełnie innego, ale jakiś idiota (ja?) ustawił budzik na 7:29 zamiast co najmniej 6 albo jeszcze lepiej 5. Niestety czas był ograniczony to pomknąłem w stronę Raduni. Po drodze widząc to
Ślęża © cremaster

stwierdziłem, że nie lubię ale wjechać dziś trzeba. Jak przyjdzie ochota to i mysz pokocha kota. Oczywiście gdy wjechałem na szczyt to musiało już się wypogodzić.
Ostatnie niskie chmury © cremaster

żegnajcie © cremaster

Podjazd i zjazd żółtym z przełęczy Tąpadła. I tu niemiła niespodzianka. Panowie dziś zakładali drewniane rynny wzdłuż szlaku od chatki w górę na fragmentach piaskowo-żwirowych. Oczywiście wszystko wykonane w typowo polski sposób na odpierd... Mieli koparkę ale nie chciało im się nawet tego wkopać. Dobra, szlak pieszy ale to wcale nie usprawiedliwia. Kilka było wkopanych a reszta wyglądała tak:
Jedziesz sobie, jedziesz, a tu krawężnik © cremaster

Zresztą te co niżej już są zasypane kamieniami i da się normalnie przejechać. Betonowe rynienki zostały, po co tak udziwniają to nie rozumiem. Paradoksalnie to robotnicy wyżej mieli zwykły samochód osobowy, hehe. Tą trasą też wjeżdżają karetki np. na zawody w biegu na Ślężę.

Jeszcze jedna fotka żeby tak złością nie kończyć.
Wiatrak w Wirach © cremaster

Kategoria 0-50 km


  • DST 38.00km
  • Czas 02:14
  • VAVG 17.01km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ślęża/przejeździć ciszę

Niedziela, 18 sierpnia 2013 · dodano: 18.08.2013 | Komentarze 0

Ślęża nie jest górą która podnieca mnie rowerowo. Lubię jej sylwetkę, lubię niebieski szlak po skałach, ale rowerowo jakoś niet. Wybrałem się na nią ponieważ pojawiła się wieść o tym, że żółty szlak z Przełęczy Tąpadła wysypano piachem z okazji mszy na szczycie i podobno nawet trekingiem można wjechać na szczyt. To podziałało jak zachęta by w łatwy sposób odhaczyć rowerem ten szczyt. Na miejscu okazało się, że nie ma piaskowej autostrady tylko strome miejsca wysypane grząskim piaskiem z drobnym żwirem. Trochę trzeba było się spocić, ale ogólnie przyjemnie i cała trasa spokojnie przejezdna na uterenowionych 1,6''

Wyjazd oczywiście z rana by zdążyć przed turystami, czarny kot spotkany wyjeżdżając z domu zwiastował że to dobra godzina mimo, że pozwoliłem sobie na 14 minut drzemki. Pierwszych turystów na szlaku spotkałem już na samym końcu zjazdu na przełęcz więc było idealnie. A na szczycie była grupka gówniarzy pod namiotem i darli mordę, że słychać ich było jeszcze długo przed szczytem. Po drugiej stronie polany na szczycie pod namiotem byli normalni ludzie, współczucia z powodu sąsiadów.
Jedna fotka z dedykacją dla śpiochów.
Kto rano wstaje ten widoki dostaje © cremaster

Kategoria 0-50 km


  • DST 32.00km
  • Czas 01:13
  • VAVG 26.30km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Sprzęt Wajperka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jezioro Bystrzyckie

Środa, 14 sierpnia 2013 · dodano: 14.08.2013 | Komentarze 0

Typowa trasa dla Świdniczan o zupełnie nietypowej porze jak dla mnie. Jeszcze nie zdarzyło mi się wyjeżdżać o 19. Zdecydowanie wolę startować rano gdy koty wychodzą wygrzewać się w słońcu po nocy, ale źle nie było. Taki późny start ma ten plus że dużo ludzi na trasie pedałuje co lubię.
Kategoria 0-50 km


  • DST 39.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 23.88km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jugowice

Sobota, 27 lipca 2013 · dodano: 27.07.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj prognoza pogody mnie zawiodła, wyjechałem zdecydowanie zbyt późno a potem miałem obawy czy na tym skwarze dam radę. Czułem się świetnie, nogi podawały wspaniale, ale z upałem nigdy nie wiadomo więc szybko zawróciłem. Też nie chciałem jakoś obciążać organizmu przed Woodstockiem. Także to chyba ostatni wyjazd z tym miesiącu, lipiec zamykam wynikiem 290 km czyli słabo strasznie. Chyba że jeszcze mi się coś odwidzi i wskoczę na rower co jest dość możliwe. Zdjęć niet, po fotografowaniu muflona nieswoim porządnym aparatem mam uraz psychiczny, może w przyszłym miesiącu będę miał już swoją maszynę do robienia fajnych zdjęć. I wtedy się zacznie :)
Kategoria 0-50 km